poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Carmel&Biscuit


Sięgam pamięcią wstecz i gdy byłem mały (ale na tyle żeby już ogarnąć co to czekoladki), szał słodyczy w sklepach dopiero się zaczynał. Pamiętam kilka różnych batonów - Mars, Snickers, Twix, Bounty, Prince Polo, Picnic, WW. Nie wiem czy były wtedy jeszcze jakieś inne. A później nastąpiła nagle era supermarketowych podróbek. Dominował Leader Price - nazywany przez rówieśników "Leader Szajs". Trudno powiedzieć, czy to była zwykła dziecięca gra słów, czy faktyczne podsumowanie jakości produktów. W końcu małe dzieci są szczere aż do bólu... Ale to była połowa lat 90'.


Od lat w batonikach powtarzane są połączenia tych samych składników. W zależności od producenta połączenia te dają zupełnie różne efekty smakowe - raz lepsze, raz gorsze. I dziś mam przyjemność zaprezentować przykład udanego eksperymentu ! 


Carmel&Biscuit zaliczyć możemy do kategorii Twixa. To na pozór pospolite połączenie ciastka, karmelu i czekolady. Dwa małe batoniki po 29g każdy zapakowane są w fikuśną, pomarańczową folijkę. Opakowanie dobrze spełnia swoją rolę, bowiem od razu rzuca się w oczy na sklepowej półce. Mleczna czekolada którą oblany jest C&B jest pyszna! Herbatnikowe ciastko i karmel są również niczego sobie. Całość nie ustępuje niczym oryginalnemu Twixowi. Zwykle te dwa małe batoniki wystarczają, żeby się nasycić. Dla takiego łasucha jak ja to jednak za mało, Z uśmiechem na twarzy sięgam po kolejną paczuszkę... i wiem, że nie zbankrutuję. Taka przyjemność kosztuje tylko 0,99zł.

Bardzo atrakcyjny jest również ośmiopak Carmel&Biscuit. Wprawdzie nic się na nim nie oszczędza, ale jest praktyczny i wygląda klawo. Osiem opakowań ułożonych jest jedno obok drugiego na tekturce co zapobiega połamaniu się batoników. Całość powleczona jest ponownie pomarańczową folią i wygląda jak jeden gigantyczny C&B. Wspaniała sprawa, zwłaszcza biorąc pod uwagę koszt - 7,99. Doskonale sprawdzi się jako słodki upominek dla dzieciaków. Polecam! 

1 komentarz:

  1. Pamiętam jak był w czerwonym opakowaniu i kosztował 0,65gr to były czasy. Lidl wtedy naprawdę był tani i fajny.

    OdpowiedzUsuń